Aktualności
Nie chcą, by ceny produktów rolnych dyktowały punkty skupu. Chcą natomiast zapewnić rynki zbytu dla swoich towarów. Chodzi o rolników z podkrakowskiej Igołomii, którzy wpadli na pomysł, by na terenie gminy powstała nowoczesna giełda towarowa. Z magazynami, chłodniami i mroźniami.
Igołomia to słynne na całą Polskę zagłębie warzywne, znany z uprawy kalafiorów, fasoli czy papryki.
Nowoczesna giełda, miałaby poprawić sytuację, zwłaszcza małych gospodarstw rolnych, których na tym terenie jest prawie 10 tysięcy.
Mieszkańcy gminy Igołomia w większości zajmują się uprawą warzyw. Rosną tam na blisko 3 tysiącach hektarów. Część rolników, którzy zawiązali Ogólnopolski Związek Producentów Warzyw, znalazło rozwiązanie, by produkcja stała się bardziej opłacalna.
Tu jest największa produkcja kalafiora w Europie i najlepszy rejon jaki może być. Bliskość upraw daje gwarancję, że rolnik nie będzie tracił czasu i pieniędzy na dowóz warzyw - mówi Adam Wilkosz. Chodzi o to, by w Igołomii powstała nowoczesna giełda rolno-towarowa.
To ma być giełda na wzór francuskiej, bo to Francuzi najlepiej się na tym znają. Jest danego roku wysyp warzywa, którego rynek może nie przyjąć, wtedy na miejscu się przetwarza, zamraża, przechowuje - tak działają giełdy - dodaje Robert Piorunowicz, producent warzyw.
Rolnicy skarżą się, że giełda na krakowskich Rybitwach jest zbyt ciasna i nie zapewnia odpowiednich warunków. Gmina Igołomia ma natomiast dobre tereny pod inwestycję, o którą stara się Związek Producentów Warzyw - mówi wójt Józef Rysak, który sam popiera tę inicjatywę. Lokalizacja wydaje się trafna ze względu na położenie gruntów przy dk 79 Kraków - Sandomierz. Po jednej i drugiej stronie drogi jest po 30 hektarów pod tę inwestycję.
Pomysł powstania giełdy w Igołomii, wstępnie zaaprobował już resort rolnictwa. We wrześniu w tej podkrakowskiej gminie odbędzie się wyjazdowe posiedzenie komisji rolnictwa. Posłowie przeanalizują wtedy tę sprawę.
To byłaby pierwsza giełda oparta na innowacyjności, chcielibyśmy, żeby miała własne źródło zasilania, czyli fotowoltaikę i budynki ogrzewane geotermią - mówi Zbigniew Orzechowski, prezes Ogólnopolskiego Związku Producentów Warzyw.
Projekt musiałby jednak najpierw być poddany konsultacjom społecznym. Gmina musiałaby też zmienić plan zagospodarowania przestrzennego.
radiokrakow.pl